Witam

Poszywanie części podwodnej skończone.Zaczyna się etap w górę.Muszę rozwiązać sposób umocowania szerokiej ławo-belki ciągnącej się niemal przez cały kadłub oraz całe mnótwo akcentów architektonicznych.Zastanawiam się nad linią wodną czy tak jak u Petera Kircha falowaną czy tradycyjnie prosto.Nie chciałbym też aby kadłub poniżej linii wodnej był śnieżno-biały a raczej coś w rodzaju jasnego beżu.Przyspieszenia już nie będzie bo nie będzie za wiele czasu.Zaangażowano mnie znowu do roboty do końca roku.A po pracy już się za wiele nie chce dłubać w stoczni.

Pozdrawiam.Kazimierz

kagra napisał:

...Zastanawiam się nad linią wodną czy tak jak u Petera Kircha falowaną czy tradycyjnie prosto.

Falowana linia wodna to byla taka konwencja artystyczna, stosowana w modelach wotywnych. Jesli w Twym zamierzeniu Twoj model ma byc takim wlasnie modelem wotywnym, to sfaluj ja, ale jesli nie, to ja raczej zrobilbym linie prosta.

Ladnie i starannie zrobione poszycie kadluba - GRATULACJE! Oby tak dalej!

Dzięki Tomku.Wątpliwości został rozwiane.Będzie linia prosta.

Pozdrawiam.Kazimierz

Witam
Jako,że do galeonu będę potrzebował mnóstwo elementów toczonych i to różnego rodzaju i kształtu.Postanowiłem coś zbudować domowym sposobem.Dzięki Ci Romku za inspirację do tej tokarko-kopiarki.TO DZIAŁA!.Za konika u mnie robi "skrzynia biegów" silniczka samolotowego marki Sokół made in CCCP.Suport zrobiłem z prowadnicy szufladowej kulkowej.Nóż tokarski wycięty z cienkiego dłuta(bardzo twarda stal).Zabierak wypiłowany z łba wkręta.Kieł w koniku jedynie wytoczony i wciśnięty w łożysko.Całość działa bez zarzutu pod warunkiem,że wszystko jest idealnie spasowane.Zabierak,konik i nóż muszą znależć się na jednej osi.Wtedy nie ma problemu z "biciem"

Toczenie zacząłem od najmniejszych 12mm kolumienek bo pomyślałem,że jak z nimi się uda to z większymi elementami nie będzie problemu.
Teraz tylko wykonać pozostałe wzorniki i jazda na całego z toczeniem.

To tyle, reszta na zdjęciach.

Pozdrawiam.Kazimierz











Przymiarka na modelu

kagra napisał:

Zabierak,konik i nóż muszą znależć się na jednej osi.

Z tym nożem to chyba przesadziłeś ;)

kagra napisał:

Piękne :)

Niech Ci będzie na jednej płaszczyżnie.Wiadomo o co chodzi;)

Adam,dla lepszego zobrazowania.Oto efekt pracy dzisiejszego przedpołudnia.Nie licząc czasu przygotowawczo-zakończeniowego, czas toczenia 1 szt. ok. 3-4 min.W sumie dzisiaj wytoczyłem potrzebną ilość na burty 60 szt.:)

Pozdrawiam.

Witam

Koniec z przerwą w pracy stoczni.Czas zabrać się za robotę.Zagruntowałem część kadłuba.Dorobiłem ,,dzióbek,, pod kosz oraz umocowałem tą szeroką listwę pośrodku kadłuba.Teraz mogę położyć resztę poszycia.Do tej pory to była pestka.Teraz się zacznie rzeczywiście cięzka praca szkutnika.Oby tylko starczyło wytrwałości.:)

Pozdrawiam.Kazimierz

Witam

Kontynuacja.Poszywanie kadłuba zakończone.Zabieram się za dziób.Wycięte z kartonu szablony pod przyszłe pokłady.To tyle.
Pozdrawiam.Kazimierz

Witam

Ciąg dalszy.Robota trochę koronkowa.Zważywszy,że łuki robiłem też z olchy ze względu na na łatwość obróbki ale trzeba było było bardzo uważać aby nie złamać w czasie szlifowania.Wypiłowane kawałki podklejałem taśmą aby się nie majtały.Łuki wycinałem bębnem szlifierskim za pomocą dremela.Akurat średnica pasowała do rozstawu na modelu.Aby papier ścierny za szybko się nie zatarł,zgrubnie zarys wyciąłem frezem.Tak,że wyszlifować łuki to była czysta formalność.Kadłub powoli nabiera wyglądu.Jaki będzie efekt końcowy tej mojej dłubaniny jeszcze nie wiem.Niektóre rozwiązania pojawiają się nagle w czasie budowy.Praktycznie buduję bez planów.To co posiadam to tylko ogólny plan.Może to i dobrze,można trochę poszaleć.:P

Pozdrawiam.Kazimierz